3 DNI
12 OSOBY
Dzień 1
Rozpoczynając przygodę z Bieszczadami...
Rozpoczynając przygodę z Bieszczadami pierwszym punktem programu jest zwiedzanie urokliwie położonego nad brzegiem Sanu Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Jest to największe pod względem ilości zgromadzonych obiektów muzeum na wolnym powietrzu w Polsce. Spokojnie można tu spędzić parę godzin. Po intensywnym zwiedzaniu skansenu można usiąść w klimatycznej karczmie, przy sanockim rynku i zakosztować regionalnych smaków. Po posiłku warto odwiedzić muzeum historyczne mieszczące się na Zamku Królewskim.
Dalsza droga prowadzi w kierunku Leska i Ustrzyk Dolnych. Na trasie w Uhercach Mineralnych warto skorzystać z dwóch atrakcji. Pierwszą jest możliwość przejazdu drezynami rowerowymi po torach nieczynnej linii kolejowej. Zaś przed wieczorem dobrze jest odwiedzić lokalny browar Ursa Maior, w którym ważone jest regionalne piwo wedle własnych rzemieślniczych receptur.
Gdzie spać?
Gdzie zjeść?
Dzień 2
Drugi dzień trzeba przeznaczyć na wędrówkę połoninami...
Drugi dzień trzeba przeznaczyć na wędrówkę połoninami i posłuchać, jak bije serce Bieszczad. Jednak przed wędrówką można skorzystać z jednej z ważniejszych atrakcji, jaką jest bieszczadzka ciuchcia. Można odwiedzić dworzec kolejki w Majdanie koło Cisnej lub przejechać się jedną z tras. W zależności od wariantu można przejechać w kierunku Wetliny, bądź też do zagubionej wśród bieszczadzkich lasów, położonej przy granicy ze Słowacją małej osady Balnica. Kluczowym punktem tego dnia jest wizyta w Bieszczadzkim Parku Narodowym i przejście piesze na jedną z połonin, które może zająć od trzech do kilku godzin w zależności od trasy. Po zejściu z gór czas na zasłużony już posiłek, a najlepiej aby w menu było też coś regionalnego. Takie miejsca znajdziemy zarówno w Wetlinie, jak i Ustrzykach Górnych. Po tak obfitym posiłku warto odbyć choćby krótki spacer, co gwarantuje podejście na wzgórze w Smolniku, gdzie usytuowana jest unikatowa drewniana dawna cerkiew grekokatolicka pw. św. Michała Archanioła, którą w 2013 roku wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Gdzie spać?
Gdzie zjeść?
Dzień 3
Ostatni dzień pobytu w regionie...
Ostatni dzień pobytu w regionie można spędzić w okolicach „bieszczadzkiego morza”. Pierwszym odwiedzanym miejscem niech będzie ekomuzeum „W krainie bobrów” położone w tzw. Kotlinie Uherczańskiej. Dla rozprostowania kości można wybrać jedną z tras pieszych. Kolejnym punktem w programie dnia musi być wizyta w ośrodku „Caritas” w Myczkowcach, w którym znajduje się niezwykła kolekcja przeszło 150 makiet zabytkowych drewnianych cerkwi i kościołów z pogranicza polsko-słowacko-ukraińskiego w skali 1:25. Został tu także urządzony „Ogród biblijny”, w którym posadzone zostały rośliny charakterystyczne dla obszaru Ziemi Świętej. Następnie można przejechać do Soliny na spacer po koronie największej w Polsce zapory wodnej. Na zakończenie warto posilić się i zakosztować kuchni regionalnej w oberży w Polańczyku.